Jutowy dywan szydełkowy...
To niesamowite, że rzeczy naturalne i zwyczajne stają się niezwykłe, ciekawe i piękne. Często wolimy je od cenniejszych i droższych zakupionych w sklepie. Uwielbiam, kiedy proste przedmioty i dekoracje własnoręcznie zrobione zaskakują odwiedzających... kiedy ze zdziwienia i zachwytu padają pytania..."a tak można zrobić ?"
Pora na pokazanie dywaników jutowych. Jak zawsze wydziergałam ich kilka w komplecie... zrobione są na szydełku z grubego sznurka jutowego. Pomysł własny. Wzór zwyczajny, prosty z półsłupków nawijanych plus delikatne koronkowe wykończenie. Jako pierwszy dywanik owalny o wymiarach dość sporych, bo 180/90 cm.
Świetnie sprawdza się w mojej kuchni. Łatwy w utrzymaniu w czystości, ponieważ piorę go w pralce. Jeszcze mokry mocno naciągam, kształtuję i suszę na leżąco, najlepiej kiedy włączone jest ogrzewanie podłogowe
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i zapraszam...kolejny dywanik czeka na pokazanie...
Wspaniały dywan .
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczny. Gdzie kupowałaś sznurek, jeśli to nie tajemnica? I na jakiej grubości szydełku dziergałas ten dywanik? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.Sznurek zakupiony w internecie...na wielkich 10 kg szpulach...ale nie pamiętam w jakiej firmie...jak ją odnajdę to wstawię. A z tego sznurka dziergałam szydełkiem 5,5 -7 ja uważam, że dobór szydełka to bardzo indywidualny wybór, bo wszystko zależy od tego jak robisz, jakim wzorem i jaki ma wyjść splot- luźny czy zbity... pozdrawiam
UsuńA jaka grubość sznurka?
Usuńniestety ale z tego co pamiętam nie była nawet podana grubość sznurka...
UsuńCudny dywan :-) Wspaniale wygląda zrobiony z jutowego sznurka - miałaś fantastyczny pomysł !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne dywaniki.Super pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję...lubię rzeczy ręcznie robione, oryginalne i nie oklepane...nigdy nie trzymam się przepisów i kombinuję po swojemu. I chociaż pomysłów w internecie cała masa...troszeczkę własnej inwencji twórczej nigdy nie zaszkodzi...cieszę się, że się podoba- to wielka satysfakcja i duża dawka energii do dalszych działań... Pozdrawiam
UsuńŚliczny dywanik,ja nawet jakiś czas temu kupiłam mały kłębek jutowego sznurka żeby spróbować jak będzie się robiło i fajnie że odwiedziłam Ciebie gdyż potrafisz przekonać, że warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Iwona
...moje pierwsze wyroby szydełkowe ze sznurka zrobiłam już kilka dobrych lat temu...to był sznurek rolniczy taki do snopowiązałek. Kiedy wydziergałam z takiego sznurka chodnik wyszedł całkiem fajnie... chociaż sznurek był stary i się już "sypał" to i tak mnie zauroczył i tak się rozochociłam ,że dziergam i dziergam... ale kupuję sznurek na dużych szpulach po kilka kg...wychodzi taniej. Pozdrawiam
UsuńA na ile starcza taką szpula - jeden dywanik czy więcej? Fajny też jest Ścieg można znaleźć w sieci jak się co robi?wychodzi inaczej niż zwykłe słupki. Ten sznurek który ja znalazłam ma 2-2.20 mm.Twój też ma taką grubość?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń..dzięki...
UsuńTakiego dywanu chyba jeszcze nie miałam okazji widzieć, ale faktycznie wygląda bardzo ładnie i interesująco. Ja jestem wielką zwolenniczką jeśli chodzi o różne dywany i sama mam ich u siebie kilka. Ostatnio zamawiałam dywan przez https://dekoma.eu/pl/ i jestem zdania, że jak najbardziej jest to dobre miejsce gdyż mogę sobie go spersonalizować od podstaw.
OdpowiedzUsuń... to moje własne wizje...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca! Podziwiam wysiłek, bo szydełkowanie jest czasochłonnym zajęciem... Ja też jestem fanką juty i wykonałam swego czasu dywanik pod stolik kawowy. Egzamin zdała lina jutowa zawijana w "ślimaczka" i klejona co jakiś odcinek. Polecam spróbować :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Ja już wyleczyłam się z juty... szybko ulega biodegradacji, rozpada się i sypie. Mimo, że ją lubię już z niej nie dziergam. Pozdrawiam Jola
Usuń