Szydełkowe firany z lnu w nowej odsłonie...
Te SZYDEŁKOWE FIRANY DO SALONU tak jak pisałam w poście nie do końca mnie satysfakcjonowały...
Lubię kiedy firany są przymarszczone i o odpowiedniej długości... więc kiedy udało się jeszcze zdobyć kilkaset metrów lnu przedłużyłam firany przy oknach i drzwiach tarasowych...
I chociaż nitki wciąż mało, a firany nie są nadal w rozmiarach takich jak chciałam to myślę, że w całości wraz z firankami na oknach zyskały na wyglądzie.
Jestem z nich dumna... Cały komplet to cztery zazdrostki i dwie firany na okna oraz cztery firany na okna i drzwi tarasowe. To duża praca... wymagała wielu miesięcy dziergania.
Jest to niewątpliwie największa robótka jaką do tej pory zrobiłam...To kilka kg przędzy lnianej i wiele kilometrów przerobionych cieniutkich nici...
Wbrew pozorom...nie jest to takie łatwe zdobyć kilka kg nici w jednakowym odcieniu i o jednakowej grubości.Wydawało się, że u producenta będzie to prosta sprawa... jednak wciąż czekam i marzę o nowych szydełkowych firanach do salonu...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających...
Zapraszam... TUTAJ INNE MOJE FIRANY
Chyle czola, bo wyobrazam sobie ile pracy w to wlozylas. Przepieknie to wyglada, tez mam taki cieniutki len, ktory czeka na przerobienie:) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńDziękuję....bardzo lubię ten len...mam jeszcze kilka innych robótek z niego ale niestety nie doczekały się jeszcze prezentacji...
UsuńPozdrawiam
Pięknie wyglądają i na pewno dodają uroku oknom.
OdpowiedzUsuńIle to dziergania to zda sobie sprawę chyba tylko ktoś kto kiedykolwiek sam to robił. Obecnie mam coś podobnego w trakcie obróbki. 4 m szerokości czyli 1530 oczek w łańcuszku, jeden rząd to około godzinki. Nie dorównuje to jednak wymiarom Twoich firanek.
Firanki Twoje są tak ładne, że coraz częściej widzę ich zdjęcia na fb. Może zastosujesz jakiś znak wodny na nich ?
Bardzo dziękuję- takie miłe komentarze są motorem napędowym do dalszego działania... Na żywo wyglądają dużo ładniej... ciężko jest zrobić dobre zdjęcie.
UsuńA wstawiając fotki na bloga i na Fb wszystkie oznaczam w prawym dolnym rogu moim logo... GRZEBYCZKOWY ŚWIAT...
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dzierganiu...
ha, to jestem ślepok bo wcześniej nie zauważyłam .Skoncentrowałam się chyba na uroku samych firan a nie innych drobiazgach na zdjęciach ;)
UsuńKiedyś miałam niemiłą sytuację z fotkami z mojego wędzenia... poszły na inną stronkę na zachętę... upomniałam się, że to moje dzieło... moje fotki- zostałam przeproszona i teraz na wszystko co wstawiam "przybijam swoją pieczątkę'... pozdrowionka
UsuńWitam ! Odkryłam Cię jakiej późnej nocy i do rana nie mogłam zasnąć!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace,są piękne ,proste ,a za razem wyraziste.Ja też szydełkuję i cieszę się ,że nie jestem sama.Ja dziergam filet,obrusy,firany.PozdrawiamCię bardzo serdecznie.
Witam. Miło, że stałam się przyczyną Twoich bezsennych nocy...hahaha...
UsuńWiele razy już pisałam, że u siebie uwielbiam proste i delikatne wzory i stonowane kolory...nie lubię przepychu, folkloru i pstrokacizny.
Miło, że do mnie zajrzałaś.
Pozdrawiam i życzę pięknych szydełkowych dzieł.
Nie wiem jak Ty to robisz, że kilka miesięcy dziergasz takie ogromne cuda. Niewielką serwetkę robię kilka dni. Dla mnie to chyba niewykonalne. Cudne są Twoje wszystkie prace. Przędzy lnianej nie znam.
OdpowiedzUsuńCzy dobrze się z niej dzierga? Pozdrawiam:):):):)
Witam. Tak jak w tytule mojego bloga dziergam "CODZIENNIE PO GODZINCE"... A tak szczerze to wstaję i już dziergam... i spać też idę z szydełkiem... w międzyczasie pracuję troszeczkę w ogrodzie... i również zawodowo...
UsuńA co do przędzy lnianej to ja ją bardzo lubię...lekka, zwiewna ale droga...
Pozdrawiam
Trwam w podziwie i zachwycie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi... pozdrawiam
UsuńBardzo piękne !!! Podziwiam !
OdpowiedzUsuńCzuję się dumnie... dziękuję i ślę serdeczności
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje prace,wszystkie bez wyjatku podglądam Cię,podziwiam,a czasem uda mi sie cos powielic,mam jedna firane z Twojego wzoru,zycze radosci z tworzenia kolejnych projektów
OdpowiedzUsuńDziękuję i powiem, że duszyczka się raduje kiedy człowiek i jego praca jest doceniona...
UsuńWiele gotowych rzeczy mam jeszcze do pokazania tylko się jakoś nie mogę zebrać... a i nowych projektów w głowie cała masa czeka na realizację...
Pozdrowionka
Po prostu Piękne !!
OdpowiedzUsuńDziękuję i poddrawiam
Usuńjestem pod ogromnym wrażeniem! to prawdziwe arcydzieło! podziwiam cierpliwość i wytrwałość
OdpowiedzUsuńDziękuję i powiem, że robiąc firany liczyłam na to, by wyglądały nietuzinkowo, oryginalnie i żeby przykuwały wzrok... w końcu nie wszyscy mogą mieć szydełkowe firany...
UsuńPozdrowionka...
Podziwiam ogrom pracy i morze cierpliwości, które włożyłaś w wykonanie tych pieknych firan i zazdrostek. Ja jestem w trakcie dziergania obrusu na stól w rozmiarze 150cm na 250cm. Jestem w połowie mojej pracy, ale to i tak niewielka praca w porównaniu z Twoją. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuje. Cierpliwość do dziergania to ja mam od zawsze... żadnego wyzwania się nie boję... no jeszcze obowiązkowo systematyczność można tu zaliczyć... a przy tym odpoczywam, wyciszam się, rozmyślam... Zresztą pewnie też tak masz- Twoje wielkie 2,5 metrowe dziergadełko też wymaga takich cech...życzę wytrwałości i sukcesów w dzierganiu.
UsuńPozdrawiam.
Jola, ja nawet nie wiem co mam napisać bo tego nie da się opisać co za cudo stworzyłaś.... Padam do nóżek, biję czołem pokłony, rany.... no jesteś niesamowita.
OdpowiedzUsuńWszystkie firany i zazdrostki przepiękne i takie delikatne.... no brawo, w sumie brawo to mało powiedziane :)
Bardzo miło czyta się takie komentarze... napawają optymizmem... ładują akumulatorki... i utwierdzają w przekonaniu, że to co robię ma sens... Dziękuję i ślę pozdrowionka...
UsuńPiękne firaneczki. Podziwiam za wytrwałość w pracy z szydełkiem. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, również życzę wszystkiego dobrego i wielu szydełkowych inspiracji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chylę czoła ,niesamowity ogrom pracy ,ale za to widok bezcenny.
OdpowiedzUsuńPiękne .
...to fakt...chociaż nie idealne ...to oko cieszą... a żadne kupione firany nie sprawią człowiekowi tyle radości i satysfakcji...
UsuńPozdrawiam I dziękuję...
Piękne firany! Chylę czoła przed Tobą, mi niekiedy brak cierpliwości do niewielkich serwetek, a tu moim oczom ukazało się coś, co nie mieści mi się w głowie (oczywiście w sensie podziwu) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję... a ja właśnie odpoczywam przy robótkach... liczę jak Kaszpirowski... adin... dwa...tri...
UsuńO mamo! Jestem pod ogromnym wrazeniem. Przecudnej urody firany. Gratuluje ciężkiej, wytrwałej pracy! Ileż musiałaś mieć samozaparcia, cudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję. O tak uparta to ja jestem... A szydełkowanie to moje hobby i traktuję je jako przyjemność... Pozdrawiam
UsuńNiesamowite! Podziwiam ogrom pracy i piękny efekt!
OdpowiedzUsuńDzięki. Chociaż nie jest to tak jak chciałam to i tak jestem zadowolona. Pozdrawiam.
UsuńCzłowiek renesansu jesteś :), firany piękne, wszystko piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://domklary.com/
Och jaki miły komentarz... Dziękuję i pozdrawiam
Usuńfajny, delikatny dodatek - mega mi się spodobały. Też zamierzam postawić na jakieś ciekawe firany u siebie w salonie. Tu Salon Kornelia Kłobuck bardzo pomaga, mają tu również zasłony i dodatki dekoracyjne.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne firany lniane https://www.poduszka.com.pl/firany-c-57.html Super wyglądają!
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń... a mi się ta firana po powieszeniu podoba. Trochę nietypowa, ale to właśnie jej cały urok. Oczywiście, masz rację, że po przedłużeniu firanka zyskała, jest ładniej. Pozdrowienia od Małgorzaty
OdpowiedzUsuńDziękuję... trochę czasu upłynęło od napisania postu... i już są kolejne zmiany i przeóbki firanek...hahahah ważne, że dało się "dorobić" na kolejne drzwi tarasowe... Pozdrawiam
Usuń