To było wyzwanie... i spory kłopocik w przeliczeniu ilości sznurka do wielkości dywanu... długo się zastanawiałam, przeliczałam i ... i tak brakło mi sznurka... Wszystko pewnie dlatego, że jak większość moich dzierganek tak i ta powstały metodą u nie bardzo znaną czyli metodą prób i błędów... nie miałam schematu, dziergałam w/g własnego pomysłu na wzór podobny do POPRZEDNIEGO DYWANIKA...
Dywan w obecnym stanie ma średnicę 2,60 cm jest wielki i taki ciężki...on waży chyba ze 30 kg. Wykonany jest grubaśnym szydłem z bawełnianego sznurka 5mm w kolorze ciemnej czekolady. Zużyłam 40 motków to jest 2000 metrów:
40 motków i 40 łączeń... żeby nie było zgrubień i guzełków każde dwa końce sznurków łączyłam i zszywałam, by powstało gładkie łączenie. Ten prosty sposób na łączenie sznurków podpatrzyłam gdzieś w necie chyba na rosyjskim forum... Zobaczcie krok po kroku jak to robiłam...polecam taki sposób, bo sprawdza się idealnie...
Ponieważ rozmiary dywanu nie były takie jakich oczekiwała włąścicielka TUTAJ TROSZECZKĘ O MAŁYCH PRZERÓBKACH...
Zapraszam TUTAJ INNE DYWANIKI
świetny pomysł na łączenie
OdpowiedzUsuńpomysł podpatrzony gdzieś chyba na forum rosyjskim... właściwie to sama nie pamiętam gdzie...ale sprawdza się w 100%...polecam
UsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały dywan - jestem pod wrażeniem. Jest idealny! Podziwiam Cię z całego serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow, niesamowita praca, szczękę jeszcze gonię po biurku. Brawo, brawo, brawo!!!!
OdpowiedzUsuńJacie!!!! Jaki dywan! Jestem więcej niż pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kobietki... miło czytać takie komentarze... Pozdrawiam Jola.
Usuń30 kg??? To pewnie bardzo ciężko się go robiło. Efekt jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńWspaniały jest! Na prawdę rewelacyjny! Chylę czoła dla wytrwałości i siły w rękach :)
OdpowiedzUsuńO TAK..dywan jest na prawdę ciężki... robiłam po kawałeczku z dużymi przerwami na odpoczynek dla kręgosłupa... ale podołałam...
UsuńDywan rewelacja :) Podziwiam
OdpowiedzUsuńprzeepiekny ten dywan. . jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńcudny:) aż mi mowę odjęło
OdpowiedzUsuńbuziaczki...dziękuję...
UsuńO Matuchno ... zatkało mnie ... to nie żarty Jolu :-) Dałaś czadu :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńPiękny dywan wydziergałaś :-) :-) :-) Napracowałaś się i nadźwigałaś :-) :-) :-) Zdradź jeszcze ile czasu zajęło Ci to cudeńko, proszę :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Sporo czasu , bo sporo przerw... ale dziergałam " codziennie po godzince"...pozdrowionka...
UsuńJolu ale cudny ten dywan - wygląda niesamowicie :)))
OdpowiedzUsuńJa to jestem ciekawa gdzie Ty nabyłaś taką nić ;)
Pozdrawiam
Beatko ...to nie nić tylko gruby sznurek bawełniany... w internecie znajdziesz wszystko... pozdrawiam...
UsuńRewelacja:))
OdpowiedzUsuńfajnie , ze robi wrażenie...ale to jeszcze nie koniec...muszę kawałek dorobić...tak, tak...
UsuńJolu, czapki z głów!
OdpowiedzUsuńWrażenie niesamowite, dywan cudowny, ale praca przy nim strasznie musiała być ciężka. Chyba robiłaś go na podłodze, bo przecież na kolanach nie da się obracać takiej "robótki"
Pozdrawiam
Piękny!!! ...pewnie podczas pracy mięśnie się uelastyczniły:)
OdpowiedzUsuń...najbardziej cierpiał kręgosłup szyjny...padał...ale "codziennie po godzince" i dałam radę...
Usuńjestem w szoku!istne cudo!!!
OdpowiedzUsuńCudowny :) Z jakiego sznurka jest wykonany?
OdpowiedzUsuń...ze sznurka bawełnianego...szczegóły w poście...zapraszam
UsuńCoś wspaniałego! Podziwiam i zazdroszczę ogromnie
OdpowiedzUsuńnie ma co zazdrościć...szydełko w dłoń...
Usuńfantastyczny !!!!
OdpowiedzUsuńdzięki...
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Poprzedni dywanik też mi się podobał, ale wydawał mi się jeszcze na miarę moich możliwości. Podziwiam trud włożony w to ciężkie czekoladowe cudo!
OdpowiedzUsuńsama jestem pełna podziwu dla siebie i swojego kręgosłupa...ale było warto...
UsuńWspaniały dywanik! Napracowałaś się, ale efekt jest niesamowity :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńefekt zaskoczył również i mnie... wyszedł rewelacyjnie...
UsuńCudne dywany!!! Właśnie przymierzam się do zrobienia jednego, ale nie wiem co z tego wyjdzie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpolecam, dzierga się szybko i efekt murowany
UsuńRewelacyjny dywan :) Czy zdradzisz mi tajemnice gdzie kupiłaś sznurek?
OdpowiedzUsuńpasmanteria internetowa Polimex
UsuńPodziwiam za cierpliwość! Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńImponująca praca GRATULUJĘ
OdpowiedzUsuńDuża i niekoniecznie delikatna robota:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki dziewczyny to było prawdziwe wyzwanie...ale to nie koniec dzierga się dalej...ma być jeszcze większy...
UsuńDywan przepiękny. Gratuluję talentu i wytrwałości. Czy mogłabym wiedzieć jakiej grubości szydełka używasz?
OdpowiedzUsuńdzięki...robiłam szydłem nr 12; pozdrawiam.
Usuńpiękne, rewelacja
OdpowiedzUsuńCudny :)
OdpowiedzUsuńCzy on jest szary? Chcę kupić sznurek w Polimexie i nie wiem czy wybrać szary, czy jednak popiel.
Dzięki...tak jak w opisie...dywan jest brązowy - kolor ciemnej czekolady...
UsuńPani dywany są przepiękne. Widać w nich ogrom włożonej pracy oraz staranność wykonania. Zawsze Pani używa sznurka z rdzeniem? Czy użycie sznurka bawełnianego bez rdzenia znacznie nie zmniejszyłoby wagi dywanika? Zastanawia mnie też czy można prać w pralce tak wielki i ciężki dywan? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMyślę, że dywan nie powinien być lekki...sama bawełna bez rdzenia jest zbyt miękka i rozciągliwa...więc dywan taki będzie rozwleczony, wiotki, łatwo będzie zmieniał swój kształt i będzie się ślizgał...uważam , że sznurek z rdzeniem jest tu idealny.Wszystkie małe dywaniki z tego sznurka można prać w pralce...jeśli masz pralkę o odpowiednich gabarytach to pewnie możesz wyprać i 3 metrowy dywan...czemu by nie..haha. Pozdrawiam...
UsuńDywan jest piękny!! Czy zechciałaby pani podzielić sie wzorem? Szukam jakiegos wzoru od dawna na dywan dla siebie ale nic tak ladnego jeszcze nie znalazłam... mój adres to patrycja-bolanowska@wp.pl byłabym bardzo wdzięczna
OdpowiedzUsuńWitam. Sory...ale tak jak napisałam na wstępie... większość moich dzierganek tak i ta powstały metodą u nie bardzo znaną czyli metodą prób i błędów... nie miałam schematu, dziergałam w/g własnego pomysłu... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie takiej rady było mi trzeba
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się tej pracy i zachwyciło mnie zakończenie dywanu. Piękny. Sam dywan jest rewelacyjny. Już wyczytałam wcześniej, że robiła Pani metoda prób i błędów, lecz muszę zapytać w jaki sposób zrobiła Pani to wykończenie? Tę niby "koronkę"? Dodało temu dywanowi pomimo rozmiarów niezwyklej delikatności:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, kiedy oglądam ten dywan. Na świecie jest wiele dywanów w rożnych wzorach i kolorach, które są robione za pomocą różnych metod, ale takich to jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję... bardzo motywujący komentarz.
UsuńPozdrawiam Jola
Widziałam fazę prucia tego dywanu jakiś czas temu, ciekawi mnie czy robiła go Pani zwykłymi słupkami czy reliefowymi?
OdpowiedzUsuń... i słupkami zwykłymi...i reliefowymi... w przybliżeniu fotki jest to widoczne... pozdrawiam
UsuńProszę mi podpowiedzieć ile metrów sznurka potrzebuję na dywan o wymiarach 1,20na1,70?
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę... wydajność sznurka jest zależna od jego ilości w motku, od grubości sznurka, od wzoru jakim będziemy robić i od szydełka, którego użyjemy... A do tego dzisiejszy rynek oferuje wiele różnych sznurków... bawełnianych, poliestrowych o różnych grubościach, a do tego z rdzeniem lub bez... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWykładziny medyczne są specjalnie zaprojektowane do zastosowań w placówkach służby zdrowia. Wykładziny te są antybakteryjne, odporne na środki chemiczne i łatwe do utrzymania w czystości, co zapewnia higienę i bezpieczeństwo w szpitalach i klinikach.
OdpowiedzUsuń