wtorek, 26 stycznia 2016

Kokosy...

Kiedy intensywnie kręciłam KULE skojarzyłam sobie owoc kokosu i podobieństwo do niego sznurka jutowego...
I tak mając pod ręką kilometry cieniutkiego sznurka jutowego, nadmuchane baloniki (w moim przypadku były to nadmuchane rękawiczki), rozcieńczony klej do drewna ... zrobiłam ozdobne kokosy... Leżą sobie na parapecie między bluszczem i do złudzenia przypominają prawdziwy kokos. Zobaczcie sami...
Pozdrawiam Jola

niedziela, 24 stycznia 2016

Zima cd...

Tegoroczna zima przyszła późno i jeszcze nie zdążyliśmy się nią nacieszyć, kiedy już niestety odeszła. Dzisiejsze dodatnie temperatury sprawiły odwilż i ogromnie szybkie topnienie śniegu. Wszędzie mokro, ślisko, szaro buro i ponuro... Dlatego ośnieżony ogród i fotki z przed kilku dni to już tylko wspomnienie...Zapraszam...
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających...

czwartek, 21 stycznia 2016

Zima w ogrodzie...

Długo w tym roku wyczekiwany śnieg nareszcie zaczął sypać... Do tej pory było szaro, buro i ponuro, więc cieszyłam się jak małe dziecko, kiedy wszystko okrywało się białym puchem. Nie straszny nam śnieg, nie straszny nam mróz kiedy siedzi się w domku przy kominku. Ale ja lubię zimę, odśnieżone podwórko i spacerek po białym ogrodzie...Piękne są zimowe widoczki...
Ale cóż tu pisać... Sami zobaczcie jak wygląda nasz ogród pod śnieżną kołderką... zapraszam...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających...

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Szydełkowe zazdrostki i firanki do salonu...

Zazdrostki to ciekawy rodzaj firan, które mocowane są na karniszach na różnej wysokości okna. Pięknie się uzupełniają dzięki czemu otrzymujemy ciekawy efekt. A do tego w połączeniu z firanami tworzą bardzo ładne kompleciki.
Firany i zazdrostki szydełkowe szczególnie kojarzą się z dodatkami podkreślającymi sielski charakter wnętrza. Mają swój urok i już z założenia dają ciepły, przytulny i swojski klimat.
Moje szydełkowe zazdrostki i firany do salonu wydziergałam w/g WZORU ze 100 % lnu o jasno beżowym odcieniu. Nitka jest cieniutka i delikatna, a wyroby z niej są lekkie i zwiewne.
Początkowo wydziergałam cztery zazdrostki o wymiarach ok 25/150 cm. ależ cieszyły moje oczy...
Okna pomału się zapełniały... Ja zaś konsekwentnie "codziennie po godzince" dziergałam dwie kolejne firanki długie, bo o wymiarach ok 50/350 cm...dziergałam je w poprzek ale też w/g WZORU , który rozrysowałam sobie sama...
Na dwa wąskie i długie okna wydziergałam firany wzdłuż. Chciałam, żeby boki i dół były zakończone w "ząbki". Miały być to firany długie do ziemi ale niestety były problemy z dokupieniem nici...Są o wymiarach 110/ 150 cm sięgają za połowę okna. Można je upiąć na bok albo związać po środku...
Wytrwałość i konsekwencja potrzebna jest w każdym działaniu projektowym... ja powoli traciłam moc... brakowało nici, więc zaczęłam kombinować, żeby na drzwi tarasowe zrobić do kompletu chociaż jakieś małe zawieszki...
Mam już na oku kolejny zakup przędzy lnianej na cewkach. Tym razem będzie to len w kolorze ecru lub naturalny len surowy. Jednak już teraz zamówię tyle, żeby nie brakło. A w planach firany ażurowe, długie, zwiewne, lekkie zakończone delikatną koronką... Jak dla mnie 100% len najbardziej się do tego nadaje
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających...
Zapraszam... TUTAJ INNE MOJE FIRANY
A tu efekt jaki udało się osiągnąć po zdobyciu jeszcze dwóch szpul lnu... i chociaż to wciąż mało... to myślę, że efekt ciut lepszy... KOLEJNY POST...

Wzór...firany i zazdrostki do salonu...

Do zrobienia tych FIRAN I ZAZDROSTEK wykorzystałam jako podstawę wzór znaleziony w sieci... ten sam, w/g którego po małych przeróbkach szydełkowałam ZAZDROSTKĘ NA DRZWI DO WC
Jednak jak zawsze muszę troszeczkę pokombinować...więc rozrysowałam sobie własny schemat...
Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzania mojego bloga... TU INNE MOJE FIRANY...