... podcinki...
W tym roku obiecałam sobie sporo zmian i nowych nasadzeń w ogrodzie...Zrobiłam długą listę zakupów... kilkanaście brzózek, kilka klonów, kilkadziesiąt krzaków hortensji bukietowych i pnących, troszkę ostróżek, szałwii, przetaczników i traw ozdobnych. Oj było co sadzić...A do tego kilkadziesiąt worków kory do podsypania w całym ogrodzie.Ale efekt myślę dopiero będzie widoczny za rok lub dwa...Mam taką nadzieję, że te blisko sto sadzonek hortensji i kilkadziesiąt innych rozświetli ogród...
Zarosło oj mocno zarosło...wszystkie krzewy i drzewa mocno trzeba było podciąć, a do tego uschnięte świerki, które rosły w żywopłot chyba z braku wody mocno ucierpiały. Podcinałam wszystko co się dało...wierzby, derenie, świerki, tuje, żywotniki, pęcherznice, jaśminowca...
Oj i mnie czeka sporo przycinania.Ogrod pojasnial i powiekszyl sie :-)pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńto fakt...jaśniej i sporo miejsca na nowe nasadzenia... no i fajnie to wygląda, a do tego powstają nowe koncepcje... Już mam plan co do starych iglaków na skarpie...oj będzie się działo...
UsuńPozdrawiam...
Oj i mnie czeka sporo przycinania.Ogrod pojasnial i powiekszyl sie :-)pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na natchnienie
OdpowiedzUsuń...właśnie ja tak czekałam na natchnienie, że teraz musiałam golić i to mocno...Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... wyszło ok...
UsuńPozdrawiam
Pieknie jest u Ciebie !!! :)) Ojj tak pracy masa ,ale efekty jak wszystko rosnie i bedzie roslo to Najlepsza nagroda :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za spacerek po moich włościach...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń