środa, 9 września 2015

Lato w ogrodzie...

Witam. Chociaż za oknem szaro, buro i ponuro, a dzisiejsza chłodna aura, kwitnące wrzosy i rozchodniki oraz przebarwiające się hortensje przypominają mam już o tym, że zbliża się jesień... to ja jeszcze wrócę do letnich widoczków... Zapraszam na mały spacerek po zakątkach naszego ogrodu...
Wszystko rosło pięknie i bujnie...roślinki wylewały się z rabatek...
Tegoroczny upał dał mi się mocno we znaki. Wciąż biegałam z konewką i ogrodowym wężem, by chociaż trochę roślinek uratować przed wyschnięciem...A do podlewania mam sporo...
...to ponad 40 donic z pelargoniami, surfiniami, bakopami, daturami, żurawkami, funkiami, trawami, wilcami ziemniaczanymi i tojeścią aurea, którymi jak opętana obsadziłam wiele donic... a do tego sporo doniczek z małymi sadzonkami hortensji... oj było co podlewać...
Również lilie odwdzięczyły się swym urokiem za moją troskę... urosły wielkie i ogromne... niektóre miały ponad 170 cm i były większe ode mnie.
...ich zapach roznosił się po całym ogrodzie... przyjemnie było przysiąść na ławeczce przed domem z kubeczkiem kawy, by napawać się ich zapachem i przyglądać się wielkim kwiatom...
Część clematisów zaatakował uwiąd... funkie i żurawki choć urosły dorodne i ogromne to mocno sparzonymi liśćmi nie zachwycały... Ale są kwitnące, które nie poddały się i wyglądały imponująco...
Upalne i suche lato sprawiło, że nasz mokry ogród i zawsze pełne wody oczka wyschły do dna... tak, tak...wyschły trzy oczka ...ich mieszkańców trzeba było ratować. Zostały wyłapane i wpuszczone do dwóch największych, a tam dopuszczaliśmy wodę ze studni...
Ale jest nadzieja, że wszystko wróci do normy. Po kilku dniach opadów oczka napełniają się wodą. Zanim jednak wyschły zakwitły w nich pięknie lilie wodne i niezawodny niebieski rozpław sercowaty...
Cieszę się, że udało się nadrobić letni wpis o ogrodzie. Na kolejny już raczej jesienny spacer zapraszam wkrótce... Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających Jola

13 komentarzy:

  1. Cudny... ogród...Ależ tu ogrom pięknych kwiatów.
    Gorąco pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko dziękuję za miły wpis...ogród to jedna z wielu moich pasji, wiec wciąż się staram o nowe roślinki. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Masz piękny ogród:) Datury się nie dochowałam jakoś ale ciekawi mnie jaki kwiatek jest na zdjęciu ostatnim?? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...datury miałam już w różnych kolorach ale nam problem z przechowaniem ich w zimie i zawsze ukorzeniam nowe sadzonki a one nie są takie dorodne. A kwiatek z ostatniej fotki to tak jak w opisie...niebieski rozpław sercowaty i rośnie w środku oczka...pozdrawiam.

      Usuń
  3. Cudny ogród.Przepiękne rośliny, ale z pewnością wymagają wieeele pracy, by był taki efekt.
    U nas susza nieźle dała się roślinom we znaki mimo podlewania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i serdecznie dziękuję. Pracy wiele to fakt i to pracy ciężkiej, bo u nas sporo kamieni jak w kamieniołomie... ale ile radości i satysfakcji...pozdrowionka

      Usuń
  4. Jak to teraz mówią "wymiękłam" cudnie jest i przy okazji- czy Twoje funkie takie dorodne w cieniu czy w słońcu wyrosły.40 donic...było co podlewać.Spodobały mi się ubrane doniczki ale to mnie akurat nie dziwi patrząc na Twoje "wytwory"
    Mogłabym długo pisać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to wlasnie dla takich miłych wpisów warto dzielić się swoimi pasjami dziękuję...a o ubrankach na doniczkach i innych dziergankach ze sznurka będzie w osobnym poście. Donic mam ponad 40 i będzie jeszcze więcej...ustawiam je tam gdzie nie mogę nic wsadzić do ziemi...bo albo tam gruz... albo kamienie... albo bagno...taki to właśnie jest nasz ogrod... pozdrowionka

      Usuń
  5. Wspaniały masz ogród. Widać w nim maaaasę pracy, ale też wyobrażam sobie, jak was cieszy przebywanie w nim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ogród to nasza odskocznia od pracy zawodowej... to tu spędzamy każdą wolny czas...praca w nim, spacery, odpoczynek ...to już codzienność...pozdrawiam

      Usuń
  6. Jolu, susza w tym roku uporczywie dawała się we znaki, wszystkim ogrodom bez wyjątku... Nie widać jednak jej skutków na Twoich zdjęciach... grzebyczkowy zakątek rozrósł się niesamowicie i jest już baardzo dojrzałym ogrodem. Piękne miejsce, podziwiam je zawsze. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga ja jak zawsze robię fotki tylko tam gdzie "jest ogarnięte" nie nadążam ze wszystkimi przeróbkami w ogrodzie...a " codziennie po godzince" to zdecydowanie za krótko, żeby ogarnąć wszystko...a faktycznie wszystko wyrosło wielkie i wciąż trzeba kombinować... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogród wydaje się mieć nie tylko pokaźne rozmiary, ale wszystko rośnie tam w takim porządku, że trudno oderwać oczy od monitora :) Szkoda, że jesień zabrała z ogrodu większość zieleni, ale byle do wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń