Witam. Chociaż za oknem szaro, buro i ponuro, a dzisiejsza chłodna aura, kwitnące wrzosy i rozchodniki oraz przebarwiające się hortensje przypominają mam już o tym, że zbliża się jesień... to ja jeszcze wrócę do letnich widoczków... Zapraszam na mały spacerek po zakątkach naszego ogrodu...
Wszystko rosło pięknie i bujnie...roślinki wylewały się z rabatek...
Tegoroczny upał dał mi się mocno we znaki. Wciąż biegałam z konewką i ogrodowym wężem, by chociaż trochę roślinek uratować przed wyschnięciem...A do podlewania mam sporo...
...to ponad 40 donic z pelargoniami, surfiniami, bakopami, daturami, żurawkami, funkiami, trawami, wilcami ziemniaczanymi i tojeścią aurea, którymi jak opętana obsadziłam wiele donic... a do tego sporo doniczek z małymi sadzonkami hortensji... oj było co podlewać...
Również lilie odwdzięczyły się swym urokiem za moją troskę... urosły wielkie i ogromne... niektóre miały ponad 170 cm i były większe ode mnie.
...ich zapach roznosił się po całym ogrodzie... przyjemnie było przysiąść na ławeczce przed domem z kubeczkiem kawy, by napawać się ich zapachem i przyglądać się wielkim kwiatom...
Część clematisów zaatakował uwiąd... funkie i żurawki choć urosły dorodne i ogromne to mocno sparzonymi liśćmi nie zachwycały... Ale są kwitnące, które nie poddały się i wyglądały imponująco...
Upalne i suche lato sprawiło, że nasz mokry ogród i zawsze pełne wody oczka wyschły do dna... tak, tak...wyschły trzy oczka ...ich mieszkańców trzeba było ratować. Zostały wyłapane i wpuszczone do dwóch największych, a tam dopuszczaliśmy wodę ze studni...
Ale jest nadzieja, że wszystko wróci do normy. Po kilku dniach opadów oczka napełniają się wodą. Zanim jednak wyschły zakwitły w nich pięknie lilie wodne i niezawodny niebieski rozpław sercowaty...
Cieszę się, że udało się nadrobić letni wpis o ogrodzie. Na kolejny już raczej jesienny spacer zapraszam wkrótce...
Pozdrawiam Wszystkich odwiedzających Jola
Cudny... ogród...Ależ tu ogrom pięknych kwiatów.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Dorota
Dorotko dziękuję za miły wpis...ogród to jedna z wielu moich pasji, wiec wciąż się staram o nowe roślinki. Pozdrawiam
UsuńMasz piękny ogród:) Datury się nie dochowałam jakoś ale ciekawi mnie jaki kwiatek jest na zdjęciu ostatnim?? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję...datury miałam już w różnych kolorach ale nam problem z przechowaniem ich w zimie i zawsze ukorzeniam nowe sadzonki a one nie są takie dorodne. A kwiatek z ostatniej fotki to tak jak w opisie...niebieski rozpław sercowaty i rośnie w środku oczka...pozdrawiam.
UsuńCudny ogród.Przepiękne rośliny, ale z pewnością wymagają wieeele pracy, by był taki efekt.
OdpowiedzUsuńU nas susza nieźle dała się roślinom we znaki mimo podlewania. Pozdrawiam.
Witam i serdecznie dziękuję. Pracy wiele to fakt i to pracy ciężkiej, bo u nas sporo kamieni jak w kamieniołomie... ale ile radości i satysfakcji...pozdrowionka
UsuńJak to teraz mówią "wymiękłam" cudnie jest i przy okazji- czy Twoje funkie takie dorodne w cieniu czy w słońcu wyrosły.40 donic...było co podlewać.Spodobały mi się ubrane doniczki ale to mnie akurat nie dziwi patrząc na Twoje "wytwory"
OdpowiedzUsuńMogłabym długo pisać.
Pozdrawiam
I to wlasnie dla takich miłych wpisów warto dzielić się swoimi pasjami dziękuję...a o ubrankach na doniczkach i innych dziergankach ze sznurka będzie w osobnym poście. Donic mam ponad 40 i będzie jeszcze więcej...ustawiam je tam gdzie nie mogę nic wsadzić do ziemi...bo albo tam gruz... albo kamienie... albo bagno...taki to właśnie jest nasz ogrod... pozdrowionka
UsuńWspaniały masz ogród. Widać w nim maaaasę pracy, ale też wyobrażam sobie, jak was cieszy przebywanie w nim.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ogród to nasza odskocznia od pracy zawodowej... to tu spędzamy każdą wolny czas...praca w nim, spacery, odpoczynek ...to już codzienność...pozdrawiam
UsuńJolu, susza w tym roku uporczywie dawała się we znaki, wszystkim ogrodom bez wyjątku... Nie widać jednak jej skutków na Twoich zdjęciach... grzebyczkowy zakątek rozrósł się niesamowicie i jest już baardzo dojrzałym ogrodem. Piękne miejsce, podziwiam je zawsze. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAga ja jak zawsze robię fotki tylko tam gdzie "jest ogarnięte" nie nadążam ze wszystkimi przeróbkami w ogrodzie...a " codziennie po godzince" to zdecydowanie za krótko, żeby ogarnąć wszystko...a faktycznie wszystko wyrosło wielkie i wciąż trzeba kombinować... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOgród wydaje się mieć nie tylko pokaźne rozmiary, ale wszystko rośnie tam w takim porządku, że trudno oderwać oczy od monitora :) Szkoda, że jesień zabrała z ogrodu większość zieleni, ale byle do wiosny ;)
OdpowiedzUsuń