...szydełkowe firany...
To już kolejna odsłona w trakcie powstawania nowych zazdrostek i firanek... A ponieważ na dworze szaro, buro i ponuro i nie ma możliwości pracy w ogrodzie to mam więcej czasu na dzierganie...
I tak "codziennie po godzince" przybywa robótki. To już trzy zazdrostki w rozetki i spora część firany w siateczkowy wzorek z delikatnymi pikotkami. Firana również wykończona koronką w kwiatuszki.TU WCZEŚNIEJSZE WPISY
Moim zdaniem coraz ładniej się prezentuje. I chociaż do końca jeszcze daleko to dzisiaj rozprasowane i założone na karnisz wyglądają tak...
Co myślicie o takim kompleciku firan i zazdrostek...?
No i jak... zaglądacie portal internetowy KOBIECE PORADY Warto... sporo pomysłów, porad, przepisów... wszystko o kobietach i dla kobiet...
Pozdrawiam Jola
Będą się wspaniale prezentować:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję Ci bardzo. Właśnie im więcej mam zrobionego tym bardziej jestem nimi zauroczona... Już nie mogę się doczekać kiedy je założę na okna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jola
Piękne są te kwiatuszki. Tyle nitek do schowania.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na finał.
pozdrawiam
oj tak... zawsze to podkreślam, że nitki do chowania to moja zmora...i nikt mnie nie przekona,żebym robiła to na bieżąco...Na koniec, żeby ujrzeć szybki finał idzie mi to szybciej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wpis...
Już są piękne, świetny pomysł z kwiatuszkami🙂 I te motylki...
OdpowiedzUsuńDziękuję A motylków będzie więcej... to na razie przymiarka...
UsuńPozdrawiam i dziękuję za wizytę
Niesamowita! Kwiatki, motylki... ja bym jej już nigdy nie zdjęła :P bardzo lubię takie motywy :)
OdpowiedzUsuńSama jestem nimi zauroczona...tym bardziej ,że robię zupełnie z własnego wymyślonego wzoru i pomysłu...
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Już są piękne :)
OdpowiedzUsuńo tak...chociaż nie skończone to powiem, że urodziwe...
UsuńPozdrawiam I dziękuję bardzo za miłe odwiedzinki
Przepiękne !!! Uwielbiam takie koronkowe dzieła chociaż sama nie mam do nich cierpliwości. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam takie koroneczki... na szczęście dzierganie dla mnie jest od zawsze lekarstwem na wszystko... pasją, która cieszy, bawi ale również uspokaja i pozwala miło spędzić wolny czas...
UsuńPozdrowionka i podziękowania za miły wpis.
Jak zwykle u Ciebie - PRZEPIĘKNE!!!!!!!!!!!:):):):)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również serdecznie pozdrawiam
UsuńJak najbardziej zazdroska i firanka w komplecie wygląda najpiękniej:))
OdpowiedzUsuńCudowny komplet!
Serdecznie pozdrawiam:))
Dziergam wciąż dalej... liczę, że wykończona i usztywniona zyska jeszcze na wyglądzie... Ale zanim jeszcze zaprezentuję ją w oknie największa firana do wydziergania...
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Oj cudna ta firaneczka, cudna! Ja się zabieram ładnych parę lat, przeraża mnie wielkość projektu. boję się że nie wytrwam do końca. Motylki dodają jej dużo uroku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA tam wielkość.... Przecież jak się bardzo chce to się ma... ja tam dziergam "codziennie po godzince..." i mam już prawie kolejny zestaw firanek i zazdrostek. Polecam u mnie też dzierganie trwa to latami... hihihi
UsuńPozdrowionka
Piękna ozdobą okna.
OdpowiedzUsuńPiękna to dopiero mam nadzieję będzie... jeszcze drugie okienko dwa razy większe...
UsuńPozdrawiam i dziękuję za wpis
Szukam wszędzir wzoru na tą cudną zazdrostke i nigdzie nia na . Przepiekna
OdpowiedzUsuń...moja- wydziergana w/g własnego wzoru...
UsuńPiękne. Poprosiłam kogoś o odwzorowanie mi Pani firany ,ale to nie jest proste .Czy można prosić o wzór. Z góry dziękuj.
OdpowiedzUsuń