Szydełkowych firan ciąg dalszy...
Witam. Ponieważ pogoda nie sprzyja pracom ogrodowym znalazłam chwilkę na króciutką relację szydełkową... A dla Tych co nie czytali i u mnie na blogu po raz pierwszy wcześniejszy wpis TUTAJ a więcej szczegółów o kordonku polisetrowym, z którego robię pisałam TUTAJ
Tak jak już wspominałam spore wyzwanie przede mną, bo dziesiątki elementów do wydziergania i setki malutkich oczek siateczki do zrobienia...systematycznie i konsekwentnie przybywa małych rozetek i kolejnych rzędów siateczkowego wzoru...
To już ponad 100 kwiatuszków... a z nich gotowe trzy zazdrostki po 31 motywów każda i kilkanaście kolejnych, z których będą dwie duże firany...
...a żeby było sprawiedliwie i prac przybywało w równym tempie "codziennie po godzince" robię jedną i drugą pracę...
A teraz pytanko... znacie portal internetowy KOBIECE PORADY Warto tam zaglądać... pomysły, porady, wyznania, przepisy... wszystko o kobietach i dla kobiet...
Pozdrawiam Jola
Ależ pracowita dziewczyna z Ciebie!!! Niezwykłe firanki!Wiem ile pracy trzeba włożyć w takie cudo, bo sama kiedyś zrobiłam firankę i dosłownie "padłam":))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo dziękuję za uznanie... uwielbiam dziergać i kręcą mnie takie duże wyzwania. Jakoś daję radę...
UsuńPozdrawiam Jola
Hmmmm.... mamy coś ze sobą wspólnego :) Moja mama jest z domu "Szydełko"! :)
OdpowiedzUsuń...u haha. To pewnie tak jest jak piszesz...
UsuńPozdrawiam Jola
Piękna będzie. Dziergaj póki deszcz. Potem nas ogrody zassają :D
OdpowiedzUsuńDzięki... a ja dziergam nawet jak pogoda... "codziennie po godzince" jedną godzinkę w ogrodzie... jedną godzinkę na huśtawce z szydełkiem...
UsuńPozdrawiam Jola
A co jest na tych dużych szpulach obok kordonka nowosolskiego? Będą piękne firanki:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo też kordonek nowosolski poliestrowy w kolorze natura na szpuli 1 kg...
UsuńDziękuję i pozdrawiam